Łapą pisane

kocie zapiski

Advertisment

Wpadka, wybór Sancheza i Koteryjny bonus

Tiger.. to taki specyficzny kot, który od małego lubi bawić się płynacą wodą z kranu. Lubi moczył sobie w niej łepek, łapki i ogonek, a za każdym razem kiedy idę do łazienki, on z szybkością motorówki pruje za mną i z rozpędu wskakuje na brzeg wanny a potem zeskakuje pod kran. Potem czeka, aż puszczę mu wodę, a jeśli nie robię tego zbyt długo denerwuje się i tłucze wężem od prysznica powodując irytujący moje uszy dźwięk i zmuszając mnie tym samym, żebym mu na odczepnego pusciła wodę.
Wczoraj wieczorem jak zwykle widząc mnie sunącą w stronę łazienki zerwał się by pobiec za mną, byłam pewna, ze najpierw wskoczy na brzeg, jak zawsze, albo przynajmniej spojrzy gdzie właściwie skacze  ale.. nie zrobił tego w konsekwencji ladując na dnie pod wodą (na szczęscie to była moja chłodna kapiel, gdyby wpadł do kapieli P. z pewnoscią by sie poparzył). W pół sekund odbił się i calusieńki mokry wyrwał na oslep przed siebie kończąc swoja ucieczkę na kuchennym radiu (odłączonym od prądu).
Śmiałam sie z tej sceny jak głupia.. śmialiśmy się oboje z P. żałując że kamera była wyłaczona, ale widząc Tigerowy wyraz pyska i trzęsące sie ze strachu łapki poszłam po ręcznik i wytarłam moją gapę do sucha. Cóz.. Tigerowa przygoda z wodą chyba właśnie się zakończyła, pewnie już nie tak chętnie pod kran bedzie leciał. :) On jedyny wiecznie ma takie dziwaczne przygody...









Sanchez poznał wczoraj swoją miłość. W odwiedziny wpadła do nas moja przyjaciółka zwana dalej P.M... Siedziałyśmy dyskutując o ważnych i mniej ważnych tematach i zupełnie bez ostrzeżenia Sanchez postanowił władować sie jej na kolana. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby to był normalny kot. Sanchez jednak nie lubi być głaskany, a od ludzi trzyma sie z daleka chyba że akurat jeść dają. Do P.M. jednak podszedł sam z siebie, ocierał sie o nią, dawał głaskać co wiecej sam o głaskanie prosił, kiedy wychodziła stał pod drzwiami patrząc wyczekująco jakby gotów był iść z nią, znów rytuał ocierania się o nogi odprawił i nie pozwolił wyjść biednej P.M. :) . .. oboje z P. byliśmy zaskoczeni żeby nie powiedzieć zszokowani. Czyżby Sanchez wybrał sobie właśnie Panią?






Na koniec koteryjny Ochotek, który DT znalazł, ale DS wciaż mu potrzebny :)


Kocurek złapany wczoraj przez Ewę na Ochocie. W Koterii się okazało, że kotek bardzo mocno niedowidzi (wczoraj się nawet wydawało, że zupełnie nie widzi). Absolutnie nie może wrócić na ulicę – na terenie, gdzie mieszkał, wciąż ktoś przechodzi z psem nie na smyczy. Wczoraj widzieliśmy kompletnie nieodpowiedzialnego człowieka, który przechadzał się z bulterierem – bez smyczy, bez kagańca. Cud, że kocurek przeżył do dziś na tym terenie.

Ochotek jest młody, bardzo przytulaśny. Dzisiaj został wykastrowany. Zrobiono mu też testy – oba ujemne. Kotek wdzięcznie przekrzywia główkę – to może być niestety efekt jakiegoś zapalenia w uszku – weterynarz jeszcze przyjrzy się temu uważniej, gdy kotek dojdzie do siebie po zabiegu.

Ewie udało się znaleźć schronienie kotkowi, ale to tylko dom tymczasowy. Bardzo potrzeba Ochotkowi domu stałego, gdzie się zadomowi, pozna wszystkie kąty i będzie się czuł bezpiecznie. Widać na zdjęciach, że spragniony jest głaskania – z wdzięczności mruczy i ugniata.

W sprawie Ochotka prosimy kontaktować się z Ewą – tel. 606 703 799.









Podziel sie:

CześćKociarzu

Jesteś na kocim blogu Tigera i Tequilli oraz tymczasów.
Mamy nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie.
Zostaw po sobie ślad dołączajac do konwersacji!
Zobacz nas na portalach społecznościowych i udostępnij post!
Ach...no i baw się dobrze..
Pozdrawiamy,

Mraux i koty.

DOŁĄCZ DO KONWERSACJI

3 miauczących:

  1. Nie liczyłabym zbytnio na to że Tigerek zacznie uważać - u nas taka sytuacja powtarza się wciąż w kółko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo w to ze zacznie uważać to nawet przez chwile nie wierzyłam, raczej myślałam, ze moze zrazi się do wody :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda jak ocelot :-) Ochotek...

    OdpowiedzUsuń

USZCZĘŚLIW KOTA - zostaw komentarz