Paloma - pierwszy tymczas z Koterii

Spędziła u nas jakiś miesiąc i nie była bynajmniej najłatwiejszym w obsłudze kotem. Uwielbiała dokazywać i udowadniać, że to ona jest tu najważniejsza, głaskanie wchodziło w grę tylko jeśli sama miała na to ochotę inaczej kończyło się na podrapanych ludzkich rękach :)
Okazała sie też być wielbicielką kawy z mlekiem, uwielbiała przeszkadzać podczas tworzenia kanapek na śniadanie, zawsze kradła z talerza.. kot ideał :).
20 września 2011 roku (czyli dwa dni po tym jak P. postanowił, że może jednak zostanie z nami na zawsze?)pojawiła sie jej szansa na lepsze życie i pojechała do własnego domu zostając rozpieszczoną jedynaczką.. :) Jak wiadomo.. nie była ostatnim tymczasem, a jedynie poczatkiem "tymczasowej lawiny"..

I... Paloma we własnym domu :)