Psi wybieg, park krasińskich - Loka ma ADHD
Na psi wybieg zaczęłam chodzić z Whisky, która jako rasowy haszczak wymagała dużo ruchu. Od pierwszej chwili byłam nim zachwycona. Ktoś mądry pomyślał o miejscu, w którym spokojnie (prawie, bo wg mnie ogrodzenie jest ciut za niskie) można puścić psa.
Przez ponad pół roku tam nie zaglądałam, bo i nie było z kim, jednak zrobiłyśmy tydzień temu pierwszy rekonesans z Loką i pokochała to miejsce tak jak Whisky.
Loka ma ADHD, jest w stanie biegać trzy godziny bez odpoczynku i mało jej, oj mało.
Na psim wybiegu byłyśmy też i wczoraj i dziś. Wybiegany, brudny utytłany pies..to szczęśliwy pies :)
...a trzęsący się z zimna, mokry, brudny człowiek to... dumny posiadacz psa :P
Był ktoś z Was tam kiedyś? Albo na jakimkolwiek innym ?
- Next Lęk separacyjny Loki - jak z tym walczyć?!
- Previous Znajdę Cię na końcu swiata, czyli Tiger zaczipowany
Czekaj, czekaj, to znaczy, że nie jesteś domem tymczasowym dla psa? Znaczy, że Pies znalazł Dom :)
OdpowiedzUsuńNo popatrz, kto by przypuszczał, że tak to się skończy... ;))))))
Oj nie nie nie.. żadna siła mnie nie zmusi. Dumny tymczasowy posiadacz psa tam być powinno :)
UsuńTy się tak nie mityguj i tak wszyscy wiemy, co będzie dalej ;)
UsuńI żyli długo i szczęśliwie... :)))
Fajne miejsce i widać że pieski przeszczęśliwe :D
OdpowiedzUsuń