Linienie, problem?
Tekla wbrew wszystkim prawom logiki biorąc pod uwagę długość i gęstość jej sierści linieje o wiele mniej, Cola za to niczym Tiger zrzuca z siebie niewyobrażalną ilość futra.
Bez bicia przyznaję, ze problem z walającą się sierścią wynika z mojego zaniedbania, bo albo zapominam, albo nie mam siły, albo nie mam czasu futer wyczesać :), ale jak już się za to wezmę.. zwierzuny są zwyczajnie biedne, ponieważ nikt w tym domu czesania nie lubi, a już serdecznie szczotki nienawidzi Tequilla. Z tego tytułu co jakiś czas sprawdzamy nowe, ale jak do tej pory tylko psia szczota zdaje egzamin.
Czesanie futer + odrobina sprzątania w domu problem z sierścią rozwiązuje niemal w 100% tylko żeby jeszcze na idealnie wyczesujacą kocia szczotkę/zgrzebło trafić..
PRZECZYTAJ - Ratunku! Tone w kłakach! - wszystko o kociej sierści
Słyszałam już o furminatorze, może Wy macie jakieś sprawdzone urządzenia do czesania?