Kocie szaleństwo...
Po Kilku kiepskich tygodniach wraz z przyjaciółką postanowiłyśmy się dziś zakupowo wyluzować.
Przemierzyłyśmy kilometry w poszukiwaniu..ciuchów. Oczywiście z listy zakupów, którą zrobiłam nie kupiłam nic, ale upolowałyśmy koty.. :) Największym z nich jest pajacyk-piżama, której jeszcze nie cyknęłam zdjęcia.. mogę w niej straszyć dzieci na ulicy, ale co tam. Kot, to kot.
Przemierzyłyśmy kilometry w poszukiwaniu..ciuchów. Oczywiście z listy zakupów, którą zrobiłam nie kupiłam nic, ale upolowałyśmy koty.. :) Największym z nich jest pajacyk-piżama, której jeszcze nie cyknęłam zdjęcia.. mogę w niej straszyć dzieci na ulicy, ale co tam. Kot, to kot.
Zegarek (wiem, że w epoce komórek, zegarek stał się zbędny, ale .. jest cudny) w którym sie zakochałam..
Koci kastet :) Prezent od D. (za długo zwlekałam z decyzją, zdecydowała za mnie)
Chusteczki z KISS`ami !!( ukradzione koleżance!) domyślam się że niewielu zrozumie mój zachwyt spowodowany połączeniem kota (nawet hellow kitty ) z tym zespołem..
Cudeńka z reserved, nie kupione, bo kompletnie nie w moim nieco metalowo-punkowym ostatnio stylu, ale warte obfocenia.
Słodkość od D. wypatrzona, zakupiona, spożyta.
Z wieści kocich, Fuks pojechał do swojego domu, drobny Rzep z postu Hator, hator, hator również! Jeszcze tylko, żeby Kropce się poszczęściło...
A u nas ..sielanka jak zawsze... bez tymczasów cisza, spokój, aż głupio.
Super kocie gadżety ;)
OdpowiedzUsuń