Remont !
Przerwa, przerwa i .. po przerwie? Tak.. chyba tak. Można nas było śledzić na fb podczas przerwy, ale to nie to samo co obfite notki, których nikt od dechy do dechy nie czyta! :)
Remont na blogu uczyniony.. przynajmniej w części. Co prawda nie planowaliśmy go w żadnym razie, bo pewnie byśmy sie pochwalili, ale biorąc pod uwagę naszą przerwę uznaliśmy, że przynajmniej nowy wygląd zrobimy. W poszukiwaniu idealnego szablonu przekopaliśmy setki różnych stron i testowaliśmy, na blogu do testów specjalnie stworzonym, zeby przypadkiem tutaj nic nie zepsuć. Musimy! polecić strone autora którego blog grzebiąc w paskudnym html`u przerobiliśmy i dopasowaliśmy odrobinę (jeszcze troche pracy zostało. ale wkrótce wszystko doprowadzimy do ładu). Zapraszamy do przejrzenia jego dzieł (link w stopce) - jest genialny.
Mamy sporo do nadrobienia...zaczniemy od naszego uroczego cukierka - Sancheza :)
Jakiś czas temu poprzez wydarzenie na fb zgłosiła się do nas pewna Joasia (nie pytałam czy mogę o tym napisać więc konkretniejszych informacji nie podam :) ) i zapytała czy nie przydadzą sie nam leki i karma dla nerkowców, które zostały jej po własnym mruczku. Spadła nam z nieba, ponieważ skończył sie nam fortekor, a biorąc pod uwagę osiagnięte dno, nie koniecznie mieliśmy za co nabyć. Przykro, że nasz kosmaty skorzystał na czyimś nieszczęściu, tak wiec wielkie, wielkie dzięki Joasiu, ze pomyślałaś o innych zamiast jak to sie zwykle robi leki wyrzucić..
Sancho przestał wyć (i już jestem prawie pewna, że to nocne wycie zależy od jego samopoczucia).. oczywiście, zeby nie było kolorowo tak zupełnie, nie przestał sie drzeć całkiem :) Czasami jeszcze pomarudzi, ale jest to zupełnie do przyjęcia i w granicach rozsądku. Robi sie też chłopak miziasty, uwierzycie? Rano zbiera mu sie na pieszczoty, dopomina się drapania pod brodą i barankuje do ręki...Robi się z niego miziak?
Tak czy siak...Podratowani zostalismy, bardzo i zastanawiam się czy kiedyś bedzie okazja żeby się odwdzięczyć...
A teraz.. Sancho - Cukierek ponadto zaczyna łapać jak być uroczym i o poranku stosuje metode wyłudzania śniadania pt: "słodkie wygibasy":)
Remont na blogu uczyniony.. przynajmniej w części. Co prawda nie planowaliśmy go w żadnym razie, bo pewnie byśmy sie pochwalili, ale biorąc pod uwagę naszą przerwę uznaliśmy, że przynajmniej nowy wygląd zrobimy. W poszukiwaniu idealnego szablonu przekopaliśmy setki różnych stron i testowaliśmy, na blogu do testów specjalnie stworzonym, zeby przypadkiem tutaj nic nie zepsuć. Musimy! polecić strone autora którego blog grzebiąc w paskudnym html`u przerobiliśmy i dopasowaliśmy odrobinę (jeszcze troche pracy zostało. ale wkrótce wszystko doprowadzimy do ładu). Zapraszamy do przejrzenia jego dzieł (link w stopce) - jest genialny.
Mamy sporo do nadrobienia...zaczniemy od naszego uroczego cukierka - Sancheza :)
Jakiś czas temu poprzez wydarzenie na fb zgłosiła się do nas pewna Joasia (nie pytałam czy mogę o tym napisać więc konkretniejszych informacji nie podam :) ) i zapytała czy nie przydadzą sie nam leki i karma dla nerkowców, które zostały jej po własnym mruczku. Spadła nam z nieba, ponieważ skończył sie nam fortekor, a biorąc pod uwagę osiagnięte dno, nie koniecznie mieliśmy za co nabyć. Przykro, że nasz kosmaty skorzystał na czyimś nieszczęściu, tak wiec wielkie, wielkie dzięki Joasiu, ze pomyślałaś o innych zamiast jak to sie zwykle robi leki wyrzucić..
Sancho przestał wyć (i już jestem prawie pewna, że to nocne wycie zależy od jego samopoczucia).. oczywiście, zeby nie było kolorowo tak zupełnie, nie przestał sie drzeć całkiem :) Czasami jeszcze pomarudzi, ale jest to zupełnie do przyjęcia i w granicach rozsądku. Robi sie też chłopak miziasty, uwierzycie? Rano zbiera mu sie na pieszczoty, dopomina się drapania pod brodą i barankuje do ręki...Robi się z niego miziak?
Tak czy siak...Podratowani zostalismy, bardzo i zastanawiam się czy kiedyś bedzie okazja żeby się odwdzięczyć...
A teraz.. Sancho - Cukierek ponadto zaczyna łapać jak być uroczym i o poranku stosuje metode wyłudzania śniadania pt: "słodkie wygibasy":)
Extra zmiana :-)
OdpowiedzUsuńCzasami człowiek ma ochotę na zmiany.
A Sanchez na słodko jest niesamowity ,
aż się przyglądałam zdjęciom czy to on na pewno :-)
Czasami człowiek nie tylko ma ochote ale i potrzebuje :) My potrzemowliśmy zaczeliśmy od najprostszych rzeczy :)
UsuńTeż sie zastanawiam czy nam go któryś z gości gdzieś w między czasie nie podmienił :)
bardzo dobre wieści! Podrap Sancheza za uszkiem ode mnie:-) Do szablonu nie mam serca, nie umiem nic zmienić, ech
OdpowiedzUsuńPopatrzę na autora Twojej strony.
Popatrz popatrz bo ma naprawdę fajne prace.
UsuńPrzyznam szczerze że zwykle jak ściągam czyjś szablon to kasuję stopkę (wiem.. nie ładnie) ale tym razem autor na oklaski zasługuje :)
Ale zmiana - Super - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziekujemy :)
UsuńPiękna zmiana :)
OdpowiedzUsuńA ja już odliczam dni do spotkania :)
Jeszcze tylko 3 tygodnia :)
aż!!:)
UsuńZmiana super! Muszę się w takim razie przyjrzeć pracom autora strony:)))
OdpowiedzUsuńA Sanchez jak zwykle piękny!:))
Pozdrawiam i strasznie miło widzieć Was po przerwie:)
Witaj po przerwie. Jeszcze nie przyzwyczaiłem się do zmian layoutu, ale pytanie mam: skąd te kategorie i subkategorie? Wygląda mi jak pozostałości z oryginalnego szablonu.
OdpowiedzUsuńO widzisz, sprawdzę w domu, czy zostały mi jakieś leki na PNN po Baldricku, jeśli będą jeszcze zdatne do użytku to podeślę.