Łapą pisane

kocie zapiski

Advertisment

Odwaga Sancheza


Sanchez pomijając wszystko to jeden z najodważniejszych kotów jakie pod dachem miałam. Nie straszny mu właczony odkurzacz.. gdy go widzi nie ucieka, gdy odkurzacz sie zbliża siedzi twardo, spokojnie na miejscu i ewentualnie przesunie się kawałek łaskawie, by można było posprzatać miejsce w którym siedział.


Nie boi psów, kotów, ludzi ani nawet suszarki do włosów która przeraża moje osobiste koty do tego stopnia, ze słysząc ją chowają się w kanapie..
Sanchez jest odważnym stworkiem, ale ma swój słaby punkt. Pralkę. Mimo iż to urządzenie go ciekawi jak diabli boi się go strasznie, zupełnie jakby ktoś kiedyś go prać próbował :)




Podziel sie:

CześćKociarzu

Jesteś na kocim blogu Tigera i Tequilli oraz tymczasów.
Mamy nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie.
Zostaw po sobie ślad dołączajac do konwersacji!
Zobacz nas na portalach społecznościowych i udostępnij post!
Ach...no i baw się dobrze..
Pozdrawiamy,

Mraux i koty.

DOŁĄCZ DO KONWERSACJI

9 miauczących:

  1. Podziwiam go za ten odkurzacz - moje wieją tak, że trzeba łapać co akurat mają na drodze a spada :) Za to to, że nie pakuje się do pralki to plus - ja zawsze muszę sprawdzić pralkę zanim ją włączę bo osły mi się pakują do środka :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi rezydenci też wieją, dlatego ziewający obok odkurzacza Sanchez wydał mi się taki.. nierealny :))
      Mi na szczęście nikt do pralki nie wchodzi, za to wiecznie któregoś kota zamykam w szafkach kuchennych :)

      Usuń
    2. MI się kiedyś udało Leona zamknąć w lodówce - na szczęście na krótko :)

      Usuń
  2. Mefisto też nie boi się odkurzacza. Mr. Baldrick był inny, czmychał za zasłonę. Tak reagował też na dezodorant, odświeżacz i antysmród do butów :) Pralki się jeszcze nie dorobiłem, ale czuję że jak już będzie to Mefi urządzi sobie z niej karuzelę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mefisto to w ogóle z natury odważniak chyba, nie? Z dezodorantami i psiukaczami wszelkiej maści u nas ma straszny problem Tiger.. wieje aż sie kurzy za nim jak słyszy ten syczący dźwiek, chociaż nie wiem dlaczego, bo nikt go nigdy nim nie straszył.

      Usuń
    2. Odważniak, cwaniaczek i coraz bardziej sobie pozwala, ot co! A taka to bida była zalękniona, jak go ze schroniska braliśmy.

      Usuń
  3. O nie !
    Prać kota ?
    Jakiś chyba niespełna rozumu to zrobił...
    Odważny kotek z Sancheza.
    On jest obcięty na lwa ? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie.. chcieliśmy go tak obciąć żeby te splątane błotem i innymi substancjami z zewnatrz kłaki usunąć, ale tak spanikował, że mało nam oczu nie wydrapał w szale. Nie lubi jak się mu sierść rusza:)

      Spokojnie, nie mówię, ze ktoś go prał, to tylko moje wytłumaczenie na strach przed pralką, patrząc na jego zachowanie sądzę w ogóle że mieszkał z dziećmi (bo zachowuje sie jak kot mojej przyjaciółki) które troche sie nad nim znecały.. moze one próbowały kota prać? Mam temat na nastepna notke:)

      Usuń
  4. Fajny kot z tego Sancheza. Moje dwa koty są odważne - nie boją się niczego ale trzeci jest tchorzem :))

    OdpowiedzUsuń

USZCZĘŚLIW KOTA - zostaw komentarz