Dom Tymczasowy w drodze..
Dom tymczasowy zrobił sobie wolne od tymczasów, rezdentów a nawet drugiej połowy domu tymczasowego i wyszedł pozałatwiać, załatwialne w soboty sprawy na mieście.
Kiedy Dom Tymczasowy, a ściślej biorąc połowa domu tymczasowego załatwiła to co miał załatwić, albo raczej udało się załatwić.. poszła grzecznie czekać na metro, następnie wsiadła do wagonu i jechała znużona dniem. Kontem oka którego jak wiadomo z reklamy nie posiada zobaczył coś w znajomo żółtym odcieniu.
Głowa Domu Tymczasowego odwróciła się błyskawicznie nie wierząc, że to możliwe.. a jednak! Twarz rozszerzył uśmiech. Tak, tak!! dom tymczasowy się nie pomylił! W wagonie Warszawskiego metra oko dostrzegło reklamę.. Koterii.
Ludzie przyglądali sie ze zdziwieniem kiedy wyciągałam aparat by zrobić zdjecie znajomemu kanciatemu kotuchowi Koterii, a starsza Pani siedząca tuż pod nim nerwowo poprawiła włosy burcząc cos pod nosem nerwowo.
Kilka osób po drugiej stronie z uwagą przyjrzało się obiektowi adoracji mojego obiektywu, co ucieszyło... Moze postanowią podarować % ...? :)
Świetna reklama Koterii,
OdpowiedzUsuńmoże więcej osób będzie pomagać kotom ??
Tak - to świetny pomysł - reklama super
OdpowiedzUsuń