Biała Flaga ...
Rozchorowałam się.. już bardziej nie mieć siły nie można chyba ;/ ale nie o tym notka dzisiejsza.
Tekla.. mój nowy problem (jakby ich w obecnej chwili za mało było) wciaż robi pod krzesło, albo na łóżko.
Nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzić. Z braku pomysłów dostawiłam w końcu kuwetę rozpoczynając tym samym naukę z WCkici od początku (szkoda mi było strasznie, bo rude chłopaki radzą sobie perfekcyjnie).
Nie pomogła dostawka nawet pod owym krzesłem. Tekla raz za razem w psie żarcie zaczęła robić...:/
Nie bardzo wiem, jak sobie z nia poradzić.. chwilowo została zamknieta w toalecie z zasypana zwirem nakładką... :( Może zostane skrytykowana, ale za dużo na jedna osobę tego wszystkiego.. biała flaga na maszcie..
Tekla.. mój nowy problem (jakby ich w obecnej chwili za mało było) wciaż robi pod krzesło, albo na łóżko.
Nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzić. Z braku pomysłów dostawiłam w końcu kuwetę rozpoczynając tym samym naukę z WCkici od początku (szkoda mi było strasznie, bo rude chłopaki radzą sobie perfekcyjnie).
Nie pomogła dostawka nawet pod owym krzesłem. Tekla raz za razem w psie żarcie zaczęła robić...:/
Nie bardzo wiem, jak sobie z nia poradzić.. chwilowo została zamknieta w toalecie z zasypana zwirem nakładką... :( Może zostane skrytykowana, ale za dużo na jedna osobę tego wszystkiego.. biała flaga na maszcie..
Tigerowi z kolei na miłosć sie zebralo i łazi za mna i mauczy non stop - krok w krok.. a taki cichy kot był :)
Kocurek. Wspaniały kotek o równie urzekającym umaszczeniu co charakterze. Jest biały z subtelnie rudym, pręgowanym ogonkiem. Bardzo sympatyczny, z dużym urokiem doprasza się pieszczot, które przyjmuje z głośnym mruczeniem.
Potrzebuje na szybko domu tymczasowego lub stałego.
Klatka C05, nr ewidencyjny 935
Zabieg 13.05, wychodzi 15.05
Biała kicia
Tak białego kota sobie nie przypominam. To jest po prostu biel absolutna i ostateczna. Naprawdę wyjątkowe umaszczenie. Jeśli o charakter chodzi, to kotka jest w miarę spokojna i bardzo chętna do miziania - przy głaskaniu zaczyna "ugniatać" łapkami i cichutko mruczeć.
Klatka A09, nr ewidencyjny 922
Zabieg 04.06, wychodzi 11.06
Życzę Ci powrotu do zdrowia. To masz kłopot - współczuje :)
OdpowiedzUsuńA mówiłam odpocznij.. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrówka. I przywrocenia harmonii w domu. Białe cuda prześliczne. Mam nadzieję że szybko znajdą domki w ktorych będą szczęśliwe.
OdpowiedzUsuńOjej. Powrotu szybkiego do zdrówka życzę. Chyba tego wszystkiego ostatnio było za dużo jak na jedną Ciebie. Powinnaś odpocząć, ale wiem, że dobrze komuś się tak mówi, skoro życie zmusza do czegoś innego.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy moje doświadczenie z Tofikiem pomoże Ci z Teklunią.
Tofik dwa razy mi się tak buntował. W jednym przypadku położyłam na dwa dni kuwetę w wc, potem kuwetę przeniosłam na kibelek ponownie na dwa-trzy dni, a po kuwecie - wkładkę pomocniczą. Tez nie chciałam marnować tego co się nauczył Kuba, bo z nim nie miałam problemów. Wkładka pomocnicza pomogła Tpfikowi dwa razy. Tylko musiałam bardzo pilnować by ją odkładano po załatwieniu się Tofika i by Kuba mógł dalej sie uczyć w swoim tempie.
Teraz rozumiem, co napisałaś u mnie. Współczuję Ci! Ta walka, jaka prowadzisz jest okropnie męcząca. Już bym wolała kuwetę, niż takie sprzątanie po kocie... Chociaż mój Katek też potrafi obsikać mi meble, jak mam innego kota w domu:-(
OdpowiedzUsuńTylko tego brakowało.
OdpowiedzUsuńZdrowiej jak najszybciej...
Kciuki za Twoje zdrówko.
A zajrzyj jej na wszelki wypadek w pyszczek,
czy nie ma zaczerwienionych dziąseł...
Tak ostatnio miał Oskar i dostał zastrzyki ,
przeszło sikanie poza kuwetą...
Wracaj szybko do zdrowia i spokoju ducha życzę!
OdpowiedzUsuńOj mam słabość do takich białych kotów! :))
Czyli u Ciebie wciąż "jak nie urok to sraczka". Współczuję. Koty ostatnio jakieś chorowite wszędzie. Mój Mefisto 3-ci tydzień walczy z katarem,a i weterynarz mówi, że jego koty pochorowane. Najgorzej, że nijak dostać nigdzie atecortinu do oczek. W aptekach nie ma, w hurtowniach też nie, wet nawet wypisał mi receptę na kilka pudełek, żebym jak mi się trafi to zakupił dla niego.
OdpowiedzUsuńCo do załatwiania się poza kuwetą... Mój znajomy ma 3 koty i psa. Ostatnio jego szanowna mama przytargała do domu kolejnego kota. W moim odczuciu zupełnie bezsensu, bo mimo że teoretycznie bezdomny, ale dobrze mu się powodziło. Wszyscy w okolicy go dokarmiali, chodził sobie od domu do domu, miał swój rewir, którego mogą mu pozazdrościć inne koty (spokojna, ładna okolica, u podnóża parku). Na zimę zawsze go ktoś przygarniał. Tak więc w jego przypadku niepotrzebnie odebrana wolność. Jest to kot monstrualnych rozmiarów, wielki, spasiony, taki chodzący czołg - nazwałem go "Panzer". Na dzień dobry wprowadził terror w domu, 3 pozostałe koty i pies zostały spacyfikowane, do tego stopnia że siedzą na szafach. Jeden z kotów przestał załatwiać się do kuwety i trzeba ją było przenieść na szafę... Ostatnio mama tego kolegi zarobiła niespodziankę. Kot próbując zrobić kupę do kuwety na szafie nie trafił i oberwała kupalem w czoło, gdy drzemała w fotelu :)))))
Mam nadzieję, że ta historyjka troszkę Cię ubawiła i poprawiła humor :)
Ale prawda jest taka, że jesli koty odmawiają grzecznego korzystania z toalety, to chcą dać do zrozumienia że mają z czymś lub kimś problem. I bardzo często zdarza się to gdy w domu kotów przybędzie. Ja nie wiem jak rozwiążesz swoją sytuację, ale myślę że dla swojego i kociego zdrowia musisz trochę "przystopowac" i nie brać narazie więcej kotów. Powodzenia w znalezieniu domków dla kotków życzę i bardzo proszę nie gniewaj się za moje "dobre rady"
OdpowiedzUsuń