Łapą pisane

kocie zapiski

Advertisment

Święta, świeta...

... i po świetach prawie. Leniwie spędzone, prawie w ciszy i spokoju pomijając dziwne ataki Sancheza. Drze sie od wczorajszego wieczoru niemal cały czas. Krótkie przerwy na sen i jedzenie robi jedynie. Cóż.. on chyba po prostu jest typem hałaśliwego kota  i trzeba to zaakceptować. Namietnie też zaczął doprowadzać w końcu futro do ładu i wyrywa sobie splątane kłaki których nie dał sobie wyczesać. Dziwna istota...



Podziel sie:

CześćKociarzu

Jesteś na kocim blogu Tigera i Tequilli oraz tymczasów.
Mamy nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie.
Zostaw po sobie ślad dołączajac do konwersacji!
Zobacz nas na portalach społecznościowych i udostępnij post!
Ach...no i baw się dobrze..
Pozdrawiamy,

Mraux i koty.

DOŁĄCZ DO KONWERSACJI

3 miauczących:

  1. Bardzo dobrze, niech Sanchez ćwiczy głos, taką gwiazdą na ten przykład, to się psze pani nie zostaje ot tak.

    OdpowiedzUsuń
  2. TYlko, że ten.. no.. nie żebym się czepiała, ale on akurat głos to ma koszmarny :)) nie to co Mefisto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No żesz nie zapisałam tego bloga
    i tak myślę i myślę...
    Weszłam przez Twojego nicka, a tu tyle nowych wiadomości.
    Błąd naprawiony, znowu wszystko na swoim miejscu prawidłowo ;-)))

    OdpowiedzUsuń

USZCZĘŚLIW KOTA - zostaw komentarz